Tonik pietruszkowy

Hej, dzisiaj przychodzę do Was z nowym wpisem, który nie będzie miał na celu podsumowania moich dokonań. Ten tydzień należał do ciężkich z racji tego, iż pracowałam na nocnym shifcie. Nie wiem jak Wy ale ja kładąc się spać o 7 rano i budząc się w południe nie jestem w stanie zbyt wiele z siebie wykrzesać. Niemniej jednak nie zmarnowałam do końca tygodnia i kilka rzeczy udało mi się ogarnąć. 
Dzisiejszy post chciałam jednak  poświęcić domowemu tonikowi z pietruszki, który postanowiłam sama zrobić. Od dawien dawna borykam się z problemami z cerą, wszelkiego rodzaju wypryskami itp. Będąc w obecnym wieku jest już teraz znacznie lepiej niż w czasach młodości, niemniej jednak nadal gdzieś tam pojawiają się krostki i inne zmiany skórne. Nie jest już to młodzieńczy trądzik, ale od czasu do czasu zwłaszcza kiedy dotknę twarzy brudnymi rękoma (a w mojej pracy niestety to nieuniknione) pojawiają się od razu różne wykwity skórne. Poza tym moja cera nie jest idealnie gładka, można zaobserwować na niej tzw. kratery po wcześniejszym nieumiejętnym wyciskaniu palcami. Jakiś czas temu szukałam w sieci różnych porad jak mieć piękną cerę bez kupowania i stosowania drogich kosmetyków czy chodzenia do kosmetyczki. Na którejś stronie wyczytałam iż na wszelkiego rodzaju przebarwienia, piegi oraz na zmarszczki pomaga tonik z pietruszki. Działa on również nawilżająco, kojąco, zapobiega powstawaniu pajączków na skórze. Jak sami wiecie pietruszka nie kosztuję majątek, tym bardziej więc czytając pochlebne opinie o takim toniku postanowiłam zrobić go i ja. O efektach nie jestem Wam w stanie na razie napisać nic, bo testowanie zacznę od poniedziałku i mam nadzieję, że wytrwam w tym jak najdłużej i będę go stosować regularnie. 


Jak zrobić tonik pietruszkowy?



Pęczek pietruszki zalewamy wrzątkiem lub zimną wodą, jeszcze nie jestem w stanie stwierdzić, który sposób lepszy. Ponoć zalanie jej wrzątkiem zabija wszelkie witaminy, więc jeśli się tego obawiacie dajcie zimną wodą. Pietruszkę z wodą przelewamy do słoika i odstawiamy na 12 h do lodówki. Po tym czasie natkę odcedzamy a wodę pietruszkową wlewamy do pojemników, które ułatwią nam lepsze jej dozowanie. Ja kupiłam sobie zestaw buteleczek na kremy, toniki które nadają się w czasie podróży samolotem. Kosztuje to grosze a idealnie sprawdza się do przechowywania domowych kosmetyków i nie tylko. Kiedy już wodę pietruszkową przelejemy w odpowiednie dozowniki trzymamy ją w lodówce a okres przydatności to jeden tydzień, chociaż wyczytałam że można przechowywać nawet i dwa tygodnie. Tonik nakładamy wacikiem zarówno rano jak i wieczorem. Efekty mają być widoczne już po 2-3 tygodniach stosowania. Czy się u mnie sprawdzi? nie wiem. Nie zaszkodzi jednak spróbować :)


Komentarze

  1. Daj znac jak zadziałało �� Ja również mam problemy ze skóra, a szczególnie po makijażu. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma problemu, postaram się napisać czy dało to jakieś efekty :) Również pozdrawiam :)

      Usuń
  2. Ooo! o toniku z pietruszki jeszcze nie słyszałam :D Fajne wyzwanie. Ja obecnie mam przygodę z tonikiem z octu jabłkowego ;) i oby działał lepiej niż pachnie :P

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz